Uwielbiam eksperymenty kulinarne. Nowe smaki, aromaty czy tekstury.
Ostatnie w moim ulubionym sklepie odkryłam fioletową marchew. Jest ona bardziej bordowa niż fioletowa, ale to tylko jej atut. Jest piękna i bardzo marchewkowa. Podczas gotowania pachnie jak marchewka i smakuje dokładnie tak samo.
Moim pierwszym eksperymentem jest super łatwy przepis na fioletowy krem marchewkowy.
Zupa dzięki odrobinie imbiru i mleka kokosowego smakuje lekko orientalnie, a dzięki super dodatkom staje się sycącym i zdrowym posiłkiem.
Smacznego!
Marchewki i ziemniaka obierz i pokrój na mniejsze części. Imbir i czosnek obierz ze skórki. Paprykę przekrój na pół i usuń nasionka (chyba że lubisz bardzo ostry smak, wtedy je zostaw. Wrzuć wszystkie warzywa do garnka i zalej 2 szklankami wody. Lekko posól i gotuj aż marchewki będą miękkie. Zestaw z ognia, usuń czosnek i imbir, dolej mleko kokosowe i zmiksuj blenderem na krem. Zupa gotowa!
Możesz użyć ciecierzycy z puszki. Osusz ją i podsmaż na suchej patelni. Jeśli chcesz użyć surową ciecierzyce to proces potrwa o jeden dzień dłużej. Ciecierzycę namocz w ciepłej wodzie z dodatkiem octu jabłkowego, przez noc. Następnie odlej wodę i zagotuj. Po minucie gotowania odlej wodę i pianę. Wlej świeżą wodę i gotuj do miękkości. Dalej podsmaż i gotowe. Dodatek sycący gotowy.
Fioletowa marchew jest identyczna w smaku i aromacie co jej siostra pomarańczowa. Różnią się czasem gotowania, ta różowa potrzebuje więcej czasu o około 5 minut. Gotując różową musimy pamiętać, że bardzo ładnie barwi wodę i inne warzywa na bordowy a nawet fioletowy kolor.
Zupa marchewkowa jest bardzo łatwa w przygotowaniu. Można do niej przygotować bardzo różne dodatki, poza zaproponowanymi przeze mnie można użyć groszku ptysiowego, kukurydzy z puszki czy świeżych ziół. Zupa bez dodatków to tylko 100 kcal na osobę, zatem dodatki mile widziane.